środa, 22 lipca 2015

Metamorfoza szafek kuchennych za mniej niż 50zł - zrób to sam

Już od pewnego czasu denerwował mnie wygląd kuchni. A dokładniej denerwował mnie wygląd szafek.
Tutaj pisałam, jak wcześniej zmieniała sie moja kuchnia.

Dla przypomnienia:

 tak wyglądała kuchnia po tym, jak się przeprowadziłam 

kuchnia po przemalowaniu frontów szafek na biało

 kuchnia po obecnej przemianie.

Szafki w czasie użytkowania miały róznego rodzaju odpryski farby. Doszło też do różnego rodzaju przebarwień. To wszystko nie wyglądało najlepiej i już zaczynało drażnić moje oko. Dlatego postanowiłam to zmienić.

Wyciągnęłam farbę akrylową do drewna, która została, po zrobieniu dodatkowej szafki w kuchni i wzięłam sie do pracy.

  • Najpierw odkręciłam wszystkie uchwyty.
  • uchwyty umyłam i wysuszyłam
  • włożyłam do kartonu i farbą w sprayu pomalowałam na złoto.
  • w czasie, gdy uchwyty schły, ja umyłam i odtłuściłam powierzchnię szafek, którą miałam malować
  • miejsca, w których były odpryski farby przetarłam delikatnie papierem ściernym, aby w trakcie ponownego malowania nie odeszła poprzednia warstwa farby
  • starłam z tych miejsc pył
  • najpierw pomalowałam te miejsca, gdzie były ubytki poprzeniej farby
  • później malowałam wszystkie powierzchnie frontów szafek, które miałam odnowić.
  • malowałam dwa razy, w odstępach 2 godzin
  • po zupełnym wyschnięciu farby z powrotem przykręciłąm uchwyty
Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Małż z rozdziawioną gębę stał pół godziny i tylko klnął pod nosem, jak zaje........ teraz to wygląda.

Teraz szafki pomalowane są na kolor kości słoniowej.
Poniżej trochę detali, na których lepiej widać kolory:








Na zdjęciach poniżej użyte farby:

 





Do malowania użyłam wałeczka, do farby akrylowej, zaś witrynki malowałam małym pędzelkiem.

A teraz koszty:


  • 0,5l farba akrylowa do drewna - ok. 25zł za puszkę, na dwukrotne pokrycie frontów w mojej kuchni wystarczyło pół puszki farby
  • złota farba w speryu - ok.22zł za puszkę, służy mi już trochę czasu (to ciągle ta sama puszka, którą kupiłam jesienią)


Czyli, za odnowienie szafek kuchennych nie zapłaciłam nawet 50zł, a czas który na to poświęciłam to 4 godziny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz