Ściągaczka jest to przyrząd, który, jak mówi sama nazwa, służy do ścigania nadmiaru wody. Moja wygląda tak:
Do póki nie dostałam swojej ściągaczki od mamy w prezencie myślałam, że służy ona tylko do sprzątania u mnie w pracy i do szybkiego mycia szyb wystawowych (przy czym nie są one idealnie czyste po tym zabiegu).
Niedawno przekonałam się, że posprzątanie ubikacji i łazienki z pomocą tej ściagaczki zajmuje mi o połowę mniej czasu, a efekt jest dużo lepszy niż przy tradycyjnym sprzątaniu. Luster nie musiałam wogóle polerować i nie ma na nich ani jednej smugi. Przypuszczam, że podobny efekt osiągnę przy myciu okien.
A jakie są koszty zakupu?
Kilka tygodni temu w Biedronce była kolejna akcja o sprzątaniu i można było kupić ściągaczkę za ok.5zł. Była to sama ściagaczka, bez tej części do mycia. Moja mama ją kupiła i jest zadowolona z efektów (dlatego ja dostałam od niej tę ściągaczkę ze zdjęcia).
Nie wiem jak wy, ale ja już zawsze będę z niej korzystać przy myciu okien i kafelek w kuchni i łazience. To oszczędza czas i nie męczy jak tradycyjne mycie ścian, czy okien.
Historie o dwóch królewnach, które chcą być piękne i bogate, w chwili obecnej zaś są tylko przeciętnej urody i o skromnych funduszach.
niedziela, 26 kwietnia 2015
piątek, 24 kwietnia 2015
Domowa lemoniada - zrób to sam
Ja wiem, że do upalnego lata jeszcze daleko, aby były potrzebne napoje orzeźwiające. Ale już dzisiaj zrobiłam lemoniadę.
Przyczyna była prozaiczna - nie chciałam wyrzucać cytryn, które zostały mi jeszcze po świętach wielkanocnych. Nie miałam też na nie innego pomysłu, a do sprzątania nie były mi potrzebne.
Czyż nie wygląda odświeżająco?
Szkoda, że nie miałam świeżej mięty, wtedy wyglądałaby i smakowała o wiele lepiej.
Jak zrobić taką lemoniadę?
Przyczyna była prozaiczna - nie chciałam wyrzucać cytryn, które zostały mi jeszcze po świętach wielkanocnych. Nie miałam też na nie innego pomysłu, a do sprzątania nie były mi potrzebne.
Czyż nie wygląda odświeżająco?
Szkoda, że nie miałam świeżej mięty, wtedy wyglądałaby i smakowała o wiele lepiej.
Jak zrobić taką lemoniadę?
- Cytryny kroimy na kawałki. - Ja użyłąm trzech cytryn, które najpierw sparzyłam wrzątkiem, a dopiero poźniej pokroiłam na kawałki
- Do wysokiego naczynia wlewamy trochę ciepłej wody, w której rozpuszczamy łyżkę miodu (albo więcej, to zależy od smaku jaki chcemy uzyskać); Jak widać na zdjęciu za wysokie naczynie posłużył mi duży słoik po ogórkach, kupionych w Biedronce.
- Następnie dolewamy zimnej przegotowanej wody i wrzucamy pokrojone cytryny
- Mieszamy i odstawiamy do schłodzenia.
Jeśli chcemy, aby nasza lemoniada szybciej się schłodziła możemy dodać kostki lodu.
Dla innego smaku można dodać pokrojoną świeżą miętę.
Można też dodać miętę zatopioną w kostkach lodowych.
Do lemoniady możemy też dodać innych owoców cytrusowych: pomarańcze, limony, mandarynki.
Koszt takiej lemoniady: ok. 2 zł - zakup kilku cytryn.
Miętę właśnie posadziłam, i niedługo będzie jak znalazł do różnych szaleństw w kuchni.
Miód zawsze kupuję na dożynkach i zostaje mi dopóki nie kupię następnego litrowego słoika.
(I właśnie teraz sobie pomyślałam, że aby dodać miętowego orzeźwienia można dodać trochę herbaty miętowej. Myślę, że to by trochę przypominało świeżą miętę.)
Taka domowa lemoniada, jest świetną i przede wszystkim smaczną i zdrową, no i nie drogą, alternatywą dla wszelkiego rodzaju napojów chłodzących , gdy nadejdą upalne dni.
niedziela, 12 kwietnia 2015
Szkatułka na biżuterię z pudełka po czekoladkach - zrób to sam
Pamiętacie to pudełko?
Pisałam o nim na początku marca. Jest to pudełko po czekoladkach, które dostałam od pracodawcy z okazji Dnia Kobiet.
W święta otworzyłam pudełko, aby zjeść czekoladki. I okazało się, że pudełko ma fajne szufladki.
Postanowiłam, żę przerobię je na szkatułkę na biżuterię, która jeszcze nie miała szwojego miejsca, a którą noszę niezwykle rzadko.
Co potrzebowałam?
Początkowo chciałąm do pudełka przykleić tylko nóżki. Jednak tekturka, z której zrobione jest pudełko jest zbyt wiotka i potrzebne jest jej wzmocnienie. Dlatego ostatecznie pudełko zyskało zupełnie inny wygląd.
Pisałam o nim na początku marca. Jest to pudełko po czekoladkach, które dostałam od pracodawcy z okazji Dnia Kobiet.
W święta otworzyłam pudełko, aby zjeść czekoladki. I okazało się, że pudełko ma fajne szufladki.
Postanowiłam, żę przerobię je na szkatułkę na biżuterię, która jeszcze nie miała szwojego miejsca, a którą noszę niezwykle rzadko.
Co potrzebowałam?
Zrobienie tej szkatułki zajęło mi niecałą godzinę i nie kosztowało mnie nic.
Jak zwykle wszystko, co było mi potrzebne miałam pod ręką, ponieważ zostało z innych prac.
- filc 50 gr - kilka dni temu w Biedronce był do kupienia filc 5zł za opakowanie (10 kolorów)
- klej Magic - 3,5zł za tubkę w papierniczym
- tekturka - tył bloku technicznego
- kolorowy papier - papier do scrapbookingu - jedna kartka 30/30cm 1,5zł - 3zł (ja kupuję całe bloczki - 24 karki - 22,5zł)
- kabaszony - kupiłam z 6 lat temu i teraz nie pamiętam ile kosztowały
Mężowi się podoba. Szkatułka jest też dekoracją w sypialni. I najważniejsze - jej zrobienie nie kosztowało mnie zbyt dużo, a efekt cieszy oko.
Subskrybuj:
Posty (Atom)