niedziela, 31 stycznia 2016

Tegoroczne plany wakacyjne.

Styczeń właśnie się kończy. Jeżeli chcemy wyjechać na wakacje, to już takie plany powinny być zrobione. Po co jest to nam potrzebne? Aby określić, ile ten wyjazd będzie nas kosztował, czyli ile na to potrzebujemy pieniędzy.
W zeszłym roku udało nam się wyjechać do Krakowa. Tego roczne plany są trochę mniej ambitne. Chcemy wyjechać do Warszawy.
Dlaczego te plany są mniej ambitne? Przecież stolica ma tyle do zaoferowania turystom.
Warszawę znamy i kochamy. Ja mam tam rodzinę, Małż też tam bywał dość często. Są jedank miejsca, które powstały niedawno, i których nie znamy - to je przede wszystkim zamierzamy obejrzeć. Ja przy okazji tego wyjazdu, będę chcała uczestniczyć w zlocie scrapbookingowym (jeżeli w tym roku taki się odbędzie - w poprzednich latach był).
Data zlotu będzie dla nas wyznacznikiem terminu wyjazdu. Dzięki uprzejmnosci mojej rodziny mamy się gdzie zatrzymać, więc odpadną nam koszty hotelu - które są zazwyczaj najwyższe.
Na wyjaz wakacyjny zaczęliśmy już zbierać w momencie powrotu z Krakowa. Po prostu zaczęliśmy zbierać na następne wakacje, nie ważne gdzie pojedziemy.
Doświadczenie zeszłorocznego wyjazdu pokazało nam, że jesteśmy w stanie za niewielkie pieniądze zwiedzić to co chcemy, jeżeli wcześniej się do tego odpowiednio przygotujemy.
Przygotownia do tego rocznego wyjazdu są już w toku.

piątek, 15 stycznia 2016

Kartka kondolencyjna - zrób to sam

Pogrzeb nie jest przyjemną rzeczą. Szczególnie trudne to jest, gdy dotyczy członka naszej rodziny.
Niestety tak stało się w mojej rodzinie. Ani ja, ani moja mama nie możemy uczestniczyć w ceremonii pogrzebowej. Dlatego pomyślałam o wysłaniu kartki kondolencyjnej najbliższym.
Ja wiem, że w dobie telefonów komórkowych i "maili" taka forma złożenia kondolencji to przeżytek. Jednak w takiej sytuacji wydaje się to być całkiem na miejscu. (Oczywiście kondolencje już zostały złożone, właśnie przez telefon). Przy czym kupienie takiej kartki graniczy z cudem.

Na zrobienie kartki miałam mało czasu. O śmierci cioci dowiedziałam się późnym wieczorem, a kartka musiała być zrobiona na rano. Około 22.00 przekopywałam się przez szafkę ze starymi resztkami papierów w poszukiwaniu jakiegoś czarnego kawałka. Na szczęście to się udało i znalazłam nawet cały arkusz. Największym wyzwaniem okazało się znalezienie czarnej wstążki. Tę odcięłam od spódnicy - na szczęście mam czarną spódnicę, którą wiesza się za tasiemki.

 oto moja kartka.

Kartka, jak widać na zdjęciu jest bardzo prosta w wykonaniu.
Kartkę z bloku technicznego docięłam do koperty rozmiaru C6.
Czarny ozdobny papier docięłam do odpowiedniego rozmiaru.
Dolną krawędź ozdobnego papieru wykończyłam wstążką. 
Z drugiego kawałka wstążki zrobiłam kokardkę, którą spięłam ćwiekiem z białym oczkiem.
Całość przykleiłam do białej bazy.

Czas wykonania 5 minut - dłużej szukałam papieru.
Koszt - dla mnie 0zł.


poniedziałek, 11 stycznia 2016

Jak oszczędzić płyn do naczyń? - Myjka do naczyń z dozownikiem

Jak oszczędzić płyn do naczyń?
Zaraz podniosą się głosy, że na tym nie da sie oszczędzić. Jak wogóle można to zrobić?

Ja robię to na kilka sposobów.

Po pierwsze:
Kupuję płyn do naczyń w dużym opakowaniu - 5 litrów. Kupuję "Ludwika" (to nie jest reklama tego płynu). Jest gęsty i wydajny. Dobrze się spłukuje. Najważniejsze jest to, że 5-cio litrowy baniaczek wychodzi mi najtaniej. I co jeszcze - nie rozrzedzam go.

Po drugie:
Zaczęłam używać dozownika z pompką:


 o takiego.

Już samo zastosowanie dozownika pozwoliło mi na obniżenie ilości wylewanego przez Małża płynu do naczyń, nawet o połowę. To sporo. 

Po trzecie:
Zastosowałam do mycia myjkę do naczyń z dozownikiem.

 tak wygląda taka myjka

 rączka jest jednocześnie pojemnikiem na płyn do naczyń

 gąbka do mycia ze spacjanlym uchwytem do rączki

 zapas gąbek


Jak ją zobaczyłam u siebie w sklepie to byłam zachwycona. Pamiętam jak używałąm taką myjkę, gdy byłam dzieckiem. To był sposób na mnie, abym ja nie używała zbyt dużo płynu do naczyń. Teraz kupiłam ją na Małża. Dzięki takiej myjce nie ma możliwości użycia więcej płynu, niż jest to niezbędne. I to w niej jest najfajniejsze.

Koszt takiej myjki nie jest duży - w Pepco 2zł. Zapasy też są dostępne - 1zł za sztukę (też w Pepco). Ja płaciłam u siebie trochę więcej.

Polecam każdemu, kto chce trochę zaoszczędzić.