Jest to proste danie wywodzące się z kuchni polskich Tatarów. W oryginale wykorzystano wołowinę. Moża też użyć baraniny. Ja nie jestem muzułmanką i gotuję ją z wieprzowiny. Dlatego mówię o własnej interpretacji tego dania.
A oto mój przepis (dla 2 osób na dwa obiady, lub jeden dla 4 osób):
Pół kilograma mięsa siekamy, dodajemy 2 duże cebule pokrojone w drobną kostkę, kilka ząbków posiekanego czosnku, sól, pieprz, papryka do smaku - mieszamy razem i odstawiamy.
Każdą część rozwałkowujemy na, jak najcieńszy placek. Staramy się, aby placki miały podobną wielkość
Na pierwszym placku układamy kolejny i też smarujemy go margaryną. Tak postępujemy z każdym plackiem.
i wkładamy do naczynia żaroodpornego lub na wysmarowanej wcześniej tłuszczem blaszce. Na koniec całość smarujemy resztą rozpuszczonej margaryny.
Pieczemy godzinę w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
Do tego jeszcze surówka i mamy obiad, że palce lizać.
Można w ten sposób zrobić jeszcze ciasto na deser - zamiast mięsa dodajemy pokrojone w kostkę jabłka z rodzynkami, doprawione do smaku cukrem i cynamonem.
Polecam każdemu, kto chce spróbować czegoś nowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz