wtorek, 12 lutego 2013

Wymiana towarów i usług oraz wspólne zakupy.

Niedawno mieliśmy Tłusty Czwartek. April i Gena nawet w taki dzień chciały zaoszczędzić. Zmówiły się razem i postanowiły, że każda z nich upiecze coś innego w większej ilości, a potem się wymienią własnymi wyrobami. Koszt wypieku kilku porcji więcej był niewielki, zaś obie miały urozmaicenie w słodkościach.


Podobnie wyglądają wspólne zakupy przez internet lub firm wysyłkowych. W październiku kupowałyśmy barwniki spożywcze. Gdybyśmy miały je kupić każda z osobna, to koszty wysyłki dwukrotnie przewyższałyby wartość zamówienia. Robiąc wspólne zakupy koszty przesyłki zostały podzielone na 2 i parę złoty do Skarbonki można było dorzucić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz