piątek, 20 listopada 2015

Choinki z papierowej wikliny - zrób to sam (ozdób to sam)

Dla tych co szukają, jak zrobić choinkę z papierowej wikliny, niestety tutaj tego nie znajdą. PRZEPRASZAM.

Nie potrafię robić papierowej wikliny. Mimo szczerych chęci i wielu prób nie umiem i już.
Co innego moja mama.
Miała swego czasu okazję wziąć udział w kursie robienia tego cuda i od tamtej pory umie wyplatać i robić papierową wiklinę.
W zeszłym roku w ramach recyklingu i dla zabicia nudy poprosiłam ją, aby spróbowała zrobić choinkę z papierowej wikliny. Znalazłam jej odpowiedni kurs obrazkowy w internecie, a sama szłam do pracy. To jest efekt tej pracy:



 jak widać na tym zdjęciu, są dwie różne podstawy choinek

W sumie choinek mama zrobiła cztery.
Co potrzebowałam, aby je ozdobić?

 choinkę z papierowej wikliny (ja mam ich cztery)

 farba w spreyu

 kolorowe koraliki

 klej na gorąco

Jak ozdobiłam swoje choinki:

 pomalowałam spayem wszystkie choinki; dwie na złoto, dwie na biało

 tutaj schną choinki białe

 tutaj schną złote - czas schnięcia ok.1,5 goziny

 tak wyglada ją ręce po malowaniu na złoto

 tutaj dopełnienie białym - brak rozpuszczalnika zmusił mnie, abym ręce wyczyściła zwykłym zmywaczem do paznokci

 pomimo malowania w kartonie tak wygladało biurko po skończeniu malowania. Pogoda też nie pozwoliła mi na malowanie na balkonie (tam zazwyczaj maluję spreyem), i tak musiałam się męczyć ze smrodem farby przez kilka godzin pomimo inensywnego wietrzenia.

 klej na gorąco nakładałam punktowo w wybranych miejscach choinki

 i przyklejałam poszczególne koraliki

 tutaj w trakcie pracy


 tutaj już ozdobiona choinka złota

tutaj ozdobina choinka biała

 tak prezentują się obie moje choinki


 tutaj wszystkie choinki. Dwie zostawiłam nie ozdobione - te są mamy, a ona sobie ozdobi je sama.

Teraz, jak zwykle czas na koszty:
  •  choinki - 0zł
  • farba w spreyu - 14 zł za puszkę - starczy też do innych projeków
  • koraliki - od 3-7zł za opakowanie - swoje kupiłam na poświątecznej wyprzedaży

A tutaj (w końcu gotowe) kartki świąteczne:






poniedziałek, 16 listopada 2015

Świecące choinki z papieru - zrób to sam

Dzisiaj kolejna porcja przedświątecznego "zrób to sam" za niewielkie pieniądze.
Tym razem pokażę, jak zrobić świecącą papierową choinkę.

Potrzebne materiały:

 

  • kolorowy papier
  • ledowe podgrzewacze
  • linijka
  • ołówek
  • nożyczki
  • klej lub taśma dwustronnie klejąca
  • dziurkacz
A teraz po kolei:

 na początek ozdobiłam paskami papieru podgrzewacze

 to będzie pień naszej choinki

 na kolorowym papierze rysujemy schemat choinki; miejsca zakreślone to miejsce sklejenia

 wycinamy 

 zaginamy w odpowiednich miejscach

 dziurkaczem robimy w ściankach dziurki, aby światło lepiej przebijało

 najpierw sklejamy ścianki

 później sklejamy spód

 tutaj mamy już gotowe elementy choinki


 w dziurkę od spodu wkłądamy nasz podgrzewacz

 a tak wyglada gotowa choinka

 tak wygląda podświetlona choinka

 według podobnego schematu wycinam drugą choinkę i sklejam tak, jak pierwszą

 tutaj mamy gotową drugą choinkę

 tak wygladają obie choinki

 a tutaj podświetlone stwarzają niepowtarzalny nastrój; jak później dodam jeszcze zimowe ozdoby będzie świateczny nastrój.

Czas na koszty:
  • ledowe podgrzewacze - 10zł za dwie sztuki, kupiłam w Kauflandzie
  • kolorowy papier - ja użyłam papieru skrapowego, ale w papierniczym lub supermarkecie można dostać pojedyńcze arkusze kolorowego papieru za ok 1,5zł 





sobota, 14 listopada 2015

Bałwanek ze słoika - zrób to sam

Sklepy już mają w swojej ofercie bożonarodzeniowe dekoracje. Ale teraz, w jesienne deszczowe wieczory jest czas, aby samemu, czy z pomocą dzieci wyczarować takie dekoracje. Teraz też jest czas, aby sprawdzić, czy nasze dekoracje są w dobrym stanie, czy lampki świecą. Jeżeli coś jest nie w porządku mamy dużo czasu, aby pomyśleć o nowych, lub odnowieniu starych.

W zeszłym roku zrobiłam:

  •  takie choinki z wytłoczek po jajkach (przepis znajdziecie tutaj)

  • oraz bałwanki z kręgli (przepis znajdziecie tutaj)

W tym roku kolej na coś innego.

Już od dawna pałętał mi się mały słoik po kawie znanej marki. Nie miałam wcześniej na niego pomysłu i tak sobie bidula stała. W tym roku pomyślam o przerobieniu go na bałwanka. Jest to o tyle łatwe, że ma kształt do tego odpowiedni.

Zatem co potrzebowałam:

 słoik, farbę, marker pernamentny.

A teraz po kolei:

 słoik namoczyłam w wodzie, aby odkleić naklejki,

 wytarłam go do sucha

 do wnętrza słoika wlałam trochę farby (ja użyłam farby akrylowej do drewna, która została mi po zrobieniu skrzyni na balkon),

 tak obracałam słoikiem, aby farba pokryła całe wnętrze,

 nadmiar farby wylałam z powrotem do puszki,

 tak wygląda pomalowany od środka słoik, i tak zostawiam go do wyschnięcia,

 gdy słoik wysechł, zakręciłam z powrotem zkrętkę (dobrze, że jest w odpowiednim kolorze)

 na koniec markerem domalowałam oczka, buźkę i guziczki.

 na koniec dokleiłam marchewkowy nosek i zawiązałam filcowy szaliczek

I bałwanek gotowy.

Zrobienie zajęło mi tylko chwilkę. Oczka i guziczki można pomalować zanim jeszcze farba wyschnie (ja tak zrobiłam), a dopiero później odstawić do wyschnięcia. Farby potrzeba naprawdę niewiele (u mnie ok.2 łyżek).
Bałwanki można zrobić z każdego rodzaju słoika. Wtedy trzeba tylko pomyśleć o odpowiednim kapeluszu.