Ja już w zeszłym roku wiedziałam, że będę potrzebowała nowych małych bombek. Poprzednie już się za bardzo zniszczyły. Dlatego już w październiku poprosiłam mamę o zrobienie nowych. Sama też zrobiłam kilka nowych ozdób.
Przy ubieraniu choinki okazało się jednak, że czubek jest już mocno sfatygowany i mocno wytarty od środka z farby.
W pierwszej chwili, co pomyślałam, że na przyszły rok trzeba będzie kupić nowy czubek. Ubrałam choinkę, usiadłam, wypiłam kawę. I zaświeciła mi się w głowie lampka. Przecież mam złotą farbę. Pomaluję nią czubek i będzie jak nowy.
Tutaj mój czubek już pomalowany i schnie. Aby nie pobrudzić farbą wszystkiego dookoła malowałam w kartonie. Do malowania otworzyłam wszystkie okna, bo farba intensywnie śmierdzi i długo jeszcze sie utrzymywała po malowaniu.
Nie kosztowało mnie to dużo. Puszka farby kosztowała mnie ok. 20zł., ale służy mi do innych projektów.
W podobny sposób można odnowić bombki.
O innych tanich sposobach na odnowienie zniszczonych bombek pisze Ania na swoim blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz