poniedziałek, 3 listopada 2014

Kopcąca i sycząca kuchenka gazowa


Od kilku tygodni z moją kuchenką zaczęło się dziać coś dziwnego. Zaczęła syczeć, kopcić, zaś ogień palił się dziwnym kolorem płomienia. Efektem tego były osmolone gary. Żeby tylko gary. Sadza zaczęła być wszędzie. W całej kuchni. 

Pierwsze co przyszło mi do głowy, że nie działa - to dysze. Kuchenkę mam gazową na bulę, więc zapchana dysza jest rzeczą możliwą. Zatrudniłam mamę, aby kupiła mi nowe dysze. Nie było to wbrew pozorom łatwe. Zjeździła ona pół miasta, ale kupiła. Małż wymienił dysze na nowe i problem niestety nie zniknął. Mama uparcie twierdziła, że to reduktor lub trzeba kuchenkę na nową wymienić. Że odda mi swoją (jej kuchenka jest na gaz miejski, więc ja musiałabym ją do butli przystosować - a więc dodatkowe koszty). 

Wkurzyłam się i znowu z pomocą przyszedł Wujek Google. Po przejrzeniu kilku forów internetowych doszłam do wniosku, że powodem moich problemów może być niewystarczająca ilość powietrza pod dekielkiem palnika. W necie znalazłam poniższe zdjęcia rozwiązania mojego problemu:

  


http://samosia.pl/pokaz/616506/Kopcenie_garnkow_w_kuchence_gazowej_pomocy/2

  1.  podłożenie nakrętek do śrub odpowiedniej wielkości,
  2. odwrócenie dekielka palnika.
Nakrętek na śruby jeszcze nie miałam, więc pozostało odwrócenie dekielków. 
No i stał się cud!
Kuchenka działa tak, jak powinna. 
Banalnie proste rozwiązanie bardzo trudnego/brudnego problemu. 

Później dokupiłam nakrętki do śrub i podłożyłam pod dekielki. Zrobiłam to ze względów estetycznych. Druga strona dekielków nie wygląda zbyt ładnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz