Kalkulator jaki jest każdy widzi. Każdy też wie do czego służy. Ale czy pomyśleliście kiedyś, aby zabrać go na zakupy?
Ja kilka razy miałam takie przebłyski. Zazwyczaj przelicza i liczy mi Małż. Dlatego też, gdy przeczytałam, że w ten sposób też możemy oszczędzić, nie wydało mi się to zupełnie głupie. Powiedziałam sobie, że czas najwyższy aby kalkulator zawsze zabierać na zakupy. Małż nie zawsze jest pod ręką, a policzyć trzeba będzie? A tak, kalkulator będzie w pracy.
Zatem jak ten kalkulator może nam pomóc oszczędzić?
Po pierwsze: łatwo przeliczymy, który produkt jest dla nas najlepszy finansowo. Po drugie: zanim dojdziemy do kasy dokładnie wiemy ile wydamy. Dzięki temu baczniej przyjrzymy się produktom włożonym do koszyka i czy są one nam niezbędne. Po trzecie: przy braku dostatecznej ilości gotówki, łatwiej rozważyć, który produkt mamy odłożyć na półkę.
Zatem kalkulator do torebki i można iść na zakupy. I na pewno będzie użyty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz