poniedziałek, 4 marca 2013

10 rzeczy, których nie potrzebujesz

Przypadkowo trafiłam dziś na krótki program: 10 rzeczy, których nie potrzebujesz. Produkcja hamerykańska, ale w sumie dało do myślenia.
http://kobieta.onet.pl/oszczedzanie-10-rzeczy-ktorych-nie-potrzebujesz/lfwp2
Ideą jest, by nie przez inwestowanie oszczędzać, ale przez zaprzestanie bezsensownego wydawania. Na tej podstawie stworzyłam spolszczoną listę.
1. Wszelkie zadłużenie.
Każdy dług z czasem procentuje, rozrasta się. Nawet ten drobny zaciągnięty u koleżanki. Po pewnym czasie trzeba koleżance jeszcze dorzucić coś do długu - jakąś słodkość - i już kilka złotych z plecy. Albo co gorsza - tracimy jej zaufanie, a to jest bezcenne. O wysokim oprocentowaniu debetów nie wspominam - to  każdy wie.
2. Dodatkowe, pozornie przydatne sprzęty.
Czy w każdej kuchni jest potrzebna ich cała bateria? Ja mam mało - mikrofala, blender, mikser i tarka. To wystarczy do zrobienia KAŻDEJ potrawy. Dla niedowiarków - blender o mocy 700 wat dokładnie zmieli nawet zmrożone mięso, ani jednej grudki. Ma regulację mocy - nie muszę na komara wyjeżdżać z armatą - zmniejszam moc w czasie miksowania owoców - dodatkowa oszczędność na prądzie.
3. Tysiące kosmetyków i cudowne ziółka na przeróżne choroby.
Wszystko załatwią herbaty ziołowe- rumianek na oczy, mięta na stres itd itp. Przejrzyj szafkę w łazience - szampon, odzywka, żel pod prysznic, płyn do kąpieli, peeling inny do każdej części ciała, krem na każdy skrawek skóry inny... Nie mówię, żeby od razu używać tylko szarego mydła, ale przynajmniej nie kupować dwóch kosmetyków do tego samego.
4. Wyprzedaże
Tanio - więc kupisz więcej. Już słyszę tą formułkę - "To mnie nie dotyczy, kupuję tylko to, co akurat mi potrzebne". Tak, tak... Nie ma co się oszukiwać - kobiecie zawsze wszystko jest potrzebne. Tylko czy na pewno 5 par kolorowych rajstop, gdy spódnicę nosimy kilka razy w roku?
5. Pudełka na chusteczki.
Czyli wszelkie pierdoły, które do niczego nie służą. Bo ładne? Zrób je sama. Naklej kwiatuszka czy co tam lubisz. Tylko, na miłość boską - nie kupuj!
6. Zabawne rzeczy - sklepy ze śmiesznym rzeczami itp.
A po co to komu? Bawi przez chwilę, ale do niczego nie służy. Tak samo wszelkie porcelanki - ładnie zbierają kurz, jeśli masz ochotę wyhodować roztocza jako zwierzątko dla dziecka - proszę bardzo. Czasem przydają się jako obciążenie przy dużych płatach papieru czy tapety. Nawet nie można tego sprzedać jak się znudzi - bo kto to kupi?
7. Odświerzacze powietrza i ogólnie zbędne środki czystości.
Czy na prawdę każdy skrawek przestrzeni musi być pielęgnowany innym kosmetykiem?
Blaty świetnie myje płyn do szyb- odkaża i nabłyszcza. Specjalny płyn do kibelka? A może inny na zewnątrz i wewnątrz, jeszcze rozróżnienie na kierunek położenia względem słońca i na porę dnia?
8. Gadżety elektroniczne.
Mój małż częściej się za nimi ogląda niż za ładnym dziewczynami. Pytania - po co ci to? ile razy w tygodniu tego użyjesz? Jak bardzo uciążliwe było życie bez tego? Na bank w przeważającej części przypadków usłyszę - no tak, rzadko... Masz GPS? Ile razy go użyłeś w ciągu ostatniego miesiąca  Jeśli jesteś przedstawicielem handlowym - może i przydatne. Ja mam 3 kilometry do pracy, co dzień ta sama trasa. Wierzę, że się nie zgubię.
9. Okazje
Ta sama zasada co w gadżetach elektronicznych. Ja dorzucę coś od siebie - pozbądź się tego, co nie jest potrzebne, a zajmuje miejsce. Brak miejsca zmusza do kupowania kolejnych pojemników, szaf - a to już wydatek. Co z tego, ze dostaniesz za to 5 złotych? To jest kolejne 5 złotych do sukcesu. Jak na ulicy widzisz monetę, to nie podnosisz, bo się nie opłaca? Jakby mi płacili za każde schylenie się 5 złotych,, to mogłabym to robić etatowo.
10. Sprzęt do ćwiczeń.
Ech, to bardzo hamerykańskie, w Polsce rzadko występuje. Rozwalił mnie jednak komentarz lektora: "Są tańsze wieszaki na skarpetki". Od razu przed oczami stanął mi obraz, jak kiedyś moja teściowa używała rowerka treningowego jako składzik prania, bo - jak twierdziła - dzięki temu nie musi się schylać  jak coś bierze do prasowania. Chyba to stanie się moją dewizą - eliminować wszystko, co dużo kosztuje, a nie będzie w pełni  wykorzystane.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz