piątek, 22 lutego 2013

Całoroczna dekoracja domu

Wypatrzyłam w Obi. Okrągła donica, w niej posadzone obok siebie: stokrotka, hiacynt, prymulka, miniaturowy żonkil. Takie wiosenne, kolorowe, cieszy oko, ładnie pachnie...
Pragnienie posiadania minęło w chwili, gdy dostrzegłam cenę - ponad 35 złotych! Przy czym każda z roślinek jest bardzo sezonowa, przetrwa około miesiąca. Nawet jeśli jedną "odsadzimy", to uszkadzamy korzenie innych. Ale takie to pocieszne było, tak z głowy mi nie chciało wyjść...
Konsultacja z mamą w temacie roślinek. Porównanie cenowe. Analiza rozwiązań i oto efekt.
Doniczkę znalazłam na balkonie po przeprowadzce do nowego mieszkania. Stała sobie taka sierotka, nie wyrzucałam, bo masywna i niezniszczona. Za darmo, zero złotych.
Dwa hiacynty - przecena w Leclercu. Większość wystawionych była już porozwijana, ale dało się wygrzebać też ładne, takie, które sporo postoją. Cena: 2 x 1,99 zł.
Pierwiosnek - Obi, 2,49 zł. Krokus - Obi, 4,49 zł.
Konsultacja z mamą- bezpłatnie. Jej pomysłem było, żeby nie przesadzać kwiatków, a trzymać je w tych malutkich doniczkach, w których się je kupuje. Ewentualnie wolne przestrzenie wyłożyć siankiem. Krótkokwitnące kwiatki mają zazwyczaj słaby system korzeni i przez pierwsze kwitnienie nic im nie będzie. Potrzebują tez mało wody. Kiedy któryś kwiatek przekwitnie i już nie będzie dekoracyjny, wyjmujemy z osłony całą doniczkę i zastępujemy innym, też tanim sezonowym. Cebulki można przesuszyć i zachować, bliżej lata posadzić w donicy na balkonie, albo, tak jak ja, oddać mamusi na działkę. W ten sposób wymieniając jedną roślinkę miesięcznie mamy ozdobę na cały rok.
Lubie kupować kwiatki w dzień po jakimś święcie, typu walentynki czy dzień babci. Są tańsze o nawet 50 %, ale brzydsze ani krzty.
Koszt wyjściowy: 10,96 zł. Wrażenie - bezcenne, czy na parapecie, czy na stole. Dodam jeszcze do tego  ozdoby, jak motylek z papieru czy płotek z patyczków po lodach, i będzie jeszcze radośniej.

Aktualizacja 26 lutego
Kwiatki wyrosły. Doszedł jeszcze narcyz miniaturka za 2,69. Dorobiłam motylki i płotki z papieru. Młode pożyczyło nawet swój wiatraczek. Mój ogródek rozkwita i pięknie pachnie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz