Jakie było moje zaskoczenie, gdy szukając w Biedronce jakiegoś "łasucha" trafiłam na niego.
Tadddddaaaaaaam!
To ten jogurt:
a to słoiczki po zjedzeniu zawartości:
Dzisiaj zainspirowana przez Sandrynkę postanowiłam zrobić świecznik w drewnianej skrzynce.
Aby go zrobić potrzebowałam:
kilka drewnianych listewek - moje to klepki pozostałe po panelach na balkon (pisałam o nich tutaj i tutaj)
farba do drewna, pędzel, klej na gorąco, kilka śrubek, kabaszony (lub coś co będzie nóżkami), wkrętarka i wietrarka
A teraz po kolei, jak zrobiłam świecznik:
najpierw ponawiercałam dziurki w klepkach i desce. Mogłam to zrobić później, ale nie miałam jednakowych śrubek i musiałam je malować, aby nie było tego za bardzo widać
gdy wszystko wyschło, skręciłam wszystkie elementy ze sobą i pomalowałam od zewnątrz i zostawiłam do wyschnięia
gdy skrzynka wyschła od spodu, klejem na gorąco przykleiłąm kabaszony (przemalowałąm je na złoto, wcześniej były błękitne)
Jest on może trochę koślawy i nierówny. Malowałam też niechlujnie. Dzięki temu ma taki starociowy klimacik.
Jeśli zamiast świeczek do słoiczków nalejemy wody i włożymy kwiaty, będziemy mieć orginalny wazon.
A teraz czas na koszty:
- słoiczki - 0zł - pozostałość po zjedzonym wcześniej jogurcie (3zł za opakowanie 2 szt),
- klepki i deska - 0 zł - pozostałość po poprzednich pracach,
- farba akrylowa do drewna - 0 zł - pozostałość po poprzednich pracach (ok. 25zł za 0,5l puszkę)
- świeczki - 0 zł - to zapas, który zrobiłam w wakacje pod namiotem (1zł za opakowanie 6szt)
- śrubki wygrzebałam z pudła z rzeczami do majsterkowania.
Zrobienie tego świecznika zajęło mi ok. 20 minut - farba akrylowa do drewna schnie bardzo szybko, a ja nałożyłam tylko jedną warstwę.
Widzę,że nie tylko ja chorowałam na te słoiczki:P Kupiłam ten jogurt ze względu na nie :) Jogurt był taki sobie,ale słoiczki!!:):)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Te piękne słoiczki......
Usuń