Niby wszystko w porządku, ale ja cały czas mam wrażenie, że ciągle jest nieporządek.
Do tego pobliska półeczka ugina się od niezbędnych "pierdół".
Wyciągnęłam o te pudła po kociej karmie:
Okleiłam je brązowym brystolem. (Pierwotnie zamierzałam zrobić z nimi tak jak w tym poście. Jednak nie miałam wystarczającej ilości sznurka i trochę brakowało mi czasu na okejlanie czterech pudeł).
Teraz półka w łazience wygląda tak;
Sami przyznacie, że tak jest lepiej. Ja wiem, że lepiej byłoby ze sznurkiem, ale tym zajmę się w odpowiednim czasie. Do tego pobliska półeczka uwolniła się od zbędnego balastu.
I jeszcze kilka patentów, które zastosowałam do przechowywania gumeczek i spinek do włosów:
Koszty: dla mnie 0zł
- brązowy brystol kupiłam z rok temu (był mi do czegoś potrzebny, ale go nie użyłam, więc leżał i czekał na swoje przeznaczenie)
- pudełka są po kociej karmie (oprócz tych kwadratowych, mam jeszcze kilka prostokątnych i czekają na nowe życie)
- papier do pakowania prezentów: zostały resztki po pakowaniu prezentów pod choinkę - kupiony w zeszłym roku
- tektura na spinki i klamry to jedno ze skrzydełek od kartonu po karmie
- no i rolki po papierze toaletowym
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz