Tak zainspirowało mnie Pepco i jego świeczniki. Za świecznik zrobiony z literatki owiniętej koronką chcieli ponad 5zł. Toż to rozbój w biały dzień.
Przyszłam do domu i przejrzałam swój zapas słoików i postanowiłam sama sobie zrobić kolejne świeczniki. Dlaczego mówię kolejne? Kiedyś tutaj pisałam o świecznikach zrobionych ze słoików i kawy. Niestety został mi się tylko jeden, o ten:
Drugi miał wypadek i rozpadł się na kilkanaście kawałków.
Co potrzebujemy aby zrobić świecznik?
słoiki - ja wykorzystałam słoik po kawie, słoik po musztardzie i słoik nie wiem po czym (wyciągnęłam go od mamy, która od kiedy pamiętam trzymała w nim śrubki i gwoździe)
Świecznik z koronką
Miejsce, w którym przykleimy koronkę obficie smarujemy klejem. Ja używam do tego magika - po wyschnięciu będzie on przeźroczysty. Mogłam też użyć kleju na gorąco
Świecznik z papierową wstążką
Papierowa wstążka świetnie zastępuje tradycyjną wstążkę, gyż po rozprostowaniu mamy delikatną bibułkę
Świecznik do zawieszenia
robimy to w taki sposób, aby od razu zabezpieczyć koncówki sznurka, w razie konieczności dokładamy klej
Tak prezentują się wszystki świeczniki, które dzisiaj zrobiłam:
A teraz czas na koszty:
- dla mnie jak zazwyczaj są to grosze, bo wykorzystałam wszystko to, co mniałam pod ręką lub wygrzebałam ze skrzyni z zapasami takich "przydasi"
Mężowi spodobał się ten świecznik do zawieszenia. Z pewnością dołączy do niego drugi, jak tylko skończę kawę. Będą świetną nastrojową ozdobą na balkon - jak tylko przestanie padać i będzie można tam zjeść kolację.
Poniżej jest zdjęcie z czego jeszcze można zrobić oryginalny świecznik.
jest to drewniane koło sterowe, które znalazłam kiedyś na spacerze, było z jakimś wypalonym napisem; zamalowałam je farbą w spreyu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz