W związku ze zmianą sposobu budżetowania zrobiłam koperty (o których pisałam już wcześniej). Wczoraj miałam chwilkę czasu i poczytałam w necie, zwłaszcza na stronach amerykańskich, o kopertowym systemie budżetowania. No i wzięło mnie.
W Stanach Zjednoczonych ten system budżetowania jest bardzo rozpowszechniony, dlatego też można kupić portfele dostosowane do tego systemu.Jednakże, oszczędne amerykańskie blogerki najczęściej same robią sobie takie portfele. Najczęściej są one szyte z materiału z kieszonkami/kopertami zapinanymi na zamek. Ale są i mieszane: papierowe kopety połączone z materiałowym lub nawet skórzanym portfelem.
Pod wpływem tej lektury postanowiłam, że też zrobię sobie taki portfel. Ponieważ nie mam kolorowych materiałów, do tego potrzebowałabym jeszcze maszyny do szycia, mój wybór padł na filc. Filc mam i mogę go zszyć ręcznie.
Kilka godzin pracy. Zastanawianie się, jak to będzie ostatecznie wyglądało, jak dociąć filc i od czego zacząć. Potem cięcie, sklejanie, szycie. Ostatecznie wyszło to:
Portfel ma kieszonki na katy płatnicze, jest miejsce na długopis i ma jeszcze kilka innych kieszonek. Koperty są wyjmowane, aby można było je wymienić, gdy się zniszczą.
Koperty zrobiłam według tego schematu:
z papieru do scrapbookingu i usztywniłam je kawałkiem kolorowego bloku technicznego.
Portfel zapinany jest na rzep.
Jego wielkość jest podobna do poprzednika, czyli jest spory. Jednakże mi to nie przeszkadza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz