Nie potrafię robić papierowej wikliny. Mimo szczerych chęci i wielu prób nie umiem i już.
Co innego moja mama.
Miała swego czasu okazję wziąć udział w kursie robienia tego cuda i od tamtej pory umie wyplatać i robić papierową wiklinę.
W zeszłym roku w ramach recyklingu i dla zabicia nudy poprosiłam ją, aby spróbowała zrobić choinkę z papierowej wikliny. Znalazłam jej odpowiedni kurs obrazkowy w internecie, a sama szłam do pracy. To jest efekt tej pracy:
W sumie choinek mama zrobiła cztery.
Co potrzebowałam, aby je ozdobić?
Jak ozdobiłam swoje choinki:
tutaj dopełnienie białym - brak rozpuszczalnika zmusił mnie, abym ręce wyczyściła zwykłym zmywaczem do paznokci
pomimo malowania w kartonie tak wygladało biurko po skończeniu malowania. Pogoda też nie pozwoliła mi na malowanie na balkonie (tam zazwyczaj maluję spreyem), i tak musiałam się męczyć ze smrodem farby przez kilka godzin pomimo inensywnego wietrzenia.
Teraz, jak zwykle czas na koszty:
- choinki - 0zł
- farba w spreyu - 14 zł za puszkę - starczy też do innych projeków
- koraliki - od 3-7zł za opakowanie - swoje kupiłam na poświątecznej wyprzedaży
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz