W pracy miałam mały wypadek i nie mogę chodzić. Dzięki temu mogę nadrobić parę zaległości DIY, jakie odkładałam już jakiś czas.
Od kiedy w domu pojawił się drugi kot, Kota (starsza) nie mogła znaleźć dla siebie miejsca. Jak tylko pojawiła się Mała (młodsza), kupiłam piętrowy drapak, z myślą, że obie będą z niego korzystać. Niestety tak się nie stało. Drapak stał się "własnością" Małej i tylko ona go używa.
Jakiś czas temu przygotowałam do wyrzucenia stary pojemnik po proszku do prania. Postawiłam go w przedpokoju, aby go wynieść, jak tylko będę wychodziła z domu. Ten jednak spodobał się Kocie i ta z niego zaczęła korzystać.
Tak to wyglądało do tej pory:
Pomyślałam - skoro Kocie tak bardzo spodobało się to pudło to zrobię jej chociaż porządne posłanie.
Aby to zrobić potrzebowałam:
stare pudełko po proszku do prania, (swoje zabrałam od mamy, jak sie przeprowadzałam na nowe mieszkanie 6 lat temu)
sizalowy sznurek - kupiony w markecie budowlanym
kilka lasek kleju na gorąco
nożyczki
stary sweter - z kartonu do wyrzucenia / oddania.
A teraz po kolei, jak przerobić pudełko na drapak:
najpierw zdemontowałam rączkę pudełka,
ze starego swerta zrobiłam miękką wyściółkę na pokrywie pudła
pokrywę z wyściółką przykleiłam klejem na gorąco do pudła
stopniowo nakładałam klej na gorąco w kilku miejscach, w miarę postępu pracy
i owijałąm całość sznurkiem
postęp pracy
tak wyglada moje pudło po jednokrotnym owinięciu sznurkiem. efekt nie był zbyt zadowalający, więc trzeba było dołożyć jeszcze jedną warstwę sznurka. Robiłam to tak samo jak za pierwszym razem.
tak wygląda już prawie gotowy drapak
aby ozdobić pudło, a jednocześnie zasłonić wypustki po rączce, zrobiłam ze sznurka warkocz
tutaj już spleciony warkocz
tak wygladały miejsca gdzie wcześniej było mocowanie rączki
a tak wyglada to samo miejsce po zasłonięciu go warkoczen
tak wyglada mój drapak
tutaj na swoim miejscu
Kota sprawdza co się stało z jej pudłem
Nowy drapak w pełni zaakceptowany.
A teraz koszty:
- stare pudło po proszku do prania - 0zł,
- sznurek sizalowy - ja potrzebowałam niewiele ponad jedną szpulkę (szpulka 80m) - ok. 15zł,
- stary sweter - przygotawany był do oddania / wyrzucenia - 0zł,
- klej na gorąco - trudno mi to określić - kilka lat temu kupiłam całe pudło lasek kleju na gorąco
Zatem koszty były niewielkie.
Kiedyś Gena zarzuciła mi rozrzutność, gdy kupowałam duży drapak dla kotów. Teraz czuję się zrehabilitowana.