groszowe historie

Trochę mnie nie było. I za to przepraszam. Mam jednak nadzieję, że ciągle tu zaglądacie. Jak wiecie, od stycznia zmieniłam swój system bud...

Zaczynam od nowa. Nowy Rok - nowe postanowienia. W jednym z poprzednich postów pisałam, ze znowu zagubiłam się we własnych finansach i pos...

O kurczę! Dzisiaj weszłam na ten blog i uświadomiłam sobie, jak dawno mnie na nim nie było. Może dlatego, że wiekszość swojej energii pośw...

"KWADRATY" marzyły mi się już od bardzo, bardzo dawna. A o czym konkretnie mowa? Mówię o tym regale z IKEI: Kallax - zdjęcie ...

Już dawno temu odkryłam w Lidlu te piramidki: Pomyślałam, że są świetnym pomysłem usprawniającym gotowanie. No może nie samo gotowani...

Witam wszystkich w nowym roku. Mam nadzieję, że poprzedni rok zakończyliście na plusie i z tłustymi świnkami-skarbonkami? Moja, niezbyt ut...

Czy naprawdę w świeta musimy wydawać fortunę? Czy ciągle musimy przygotowywać je zgodnie z powiedzeniem - zastaw się, a postaw się? Czy po k...

Wszystkie panie mają ten sam problem - jak w dyskretny sposób przejść do toalety w pracy, aby wykonac wszystkie czynności w czasie "tyc...

Na pewno wiecie kto to jest KARALUCH? Tak to ON. Ten na zdjęciu powyżej. Zawsze sądziłam, że mnie ten problem dotyczyć nie będzie. N...

Dwa lata temu zrobiłam na swoje biurko nowy organizer z tekturowych rolek po kordonku (możecie przeczytać o nim  tutaj ) W tym roku ...